To był męczący dzionek w firmie. Jeśli natychmiast się w jakiś sposób nie zrelaksuję, to po prostu oszaleję! Deszcz za oknem obrzydził mi wieczorną przechadzkę. A do tego wyczerpały się już moje bateryjki. Chwila na małe polowanie w internecie. Uwielbiam podglądać nowe wnętrza. Są chętni, żeby podesłać coś innego?
Fotografie z witryny: www.behance.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz